W naszej zabieganej codzienności grudzień nadszedł zbyt szybko! Nie wiem nawet, kiedy minęły mikołajki i nagle zorientowałam się, że Boże Narodzenie naprawdę już tuż, tuż... Połowa grudnia to najwyższy czas, by naprawdę poczuć zapach świąt i ostatni moment na pieczenie pierniczków!
W tym roku wykorzystałam dwa smakowite przepisy. Jeden z nich na szybkie "Pierniczki SOS" zamieściłam na blogu w zeszłym roku. Wszystkich, których zachęciły smakowite zdjęcia naszych tegorocznych wypieków według tego prostego przepisu odsyłam TU.
Z moimi dzieciakami nie zatrzymałyśmy się jednak na tym! Wypróbowałyśmy nowy przepis na...
PIERNIKI Z MĄKĄ PEŁNOZIARNISTĄ
300g mąki pszennej
100g mąki żytniej pełnoziarnistej
2 duże jajka lub 8 jajeczek przepiórczych
50g cukru pudru
100g masła
150 g miodu
2 łyżki przyprawy do piernika
1 łyżka kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
Wszystkie suche składniki wsypujemy do naczynia i mieszamy. Miód i masło roztapiamy w rondelku i dodajemy do mieszanki. Wyrabiamy do otrzymania gładkiego ciasta. Ciasto może być klejące, ale nie dodawać mąki.
Ciasto wałkujemy na grubość 4-5 mm, można podsypać je niewielką ilością mąki.
Wykrawamy fantazyjne kształty pierniczków i układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 8 - 10 minut. Potem pięknie dekorujemy i powstrzymujemy się, by nie zjeść zbyt dużo od razu, bo są bardzo pyszne!
Najlepiej wykonać z półtora porcji i część przeznaczyć do natychmiastowej konsumpcji ;)
Pracowita sobota przyniosła nam cudny aromat przypraw korzennych, rozchodzący się po calusieńkim mieszkaniu i ogromną satysfakcję z wypieków! Przysłowiową "wisienką na torcie" stał się własnoręcznie wykonany przez moją córeczkę rogożynowy Mikołaj ze swoim reniferem ;)
Mam poczucie, że zrobiliśmy krok milowy w przygotowaniach do Bożego Narodzenia!